piątek, 31 lipca 2009

Peron I (1)


 
...Latami spotykaliśmy się na Peronie I; PT Bezdomni i ja, nie wiadomo jaki;
"już bezdomny?.jeszcze nie, ale niebawem..?"

Frapujące pytanie, także dla mnie - wtedy.

.." lecz wciąż aktualne".
..racja, jak najbardziej.
..
...Witali się serdecznie, ale gdy przychodził Generał - wstawali i uroczyście wołali; "Polska NASZA!".

Dopiero teraz, po latach rozumiem co to znaczyło;"Polska NASZA".
Wtedy, wtedy patrzałem na emerytowanego nauczyciela-Generała; z niedowierzaniem.
Jaka tam "nasza"?
Była coraz dalsza, i OBCA, to fakt.

..ale ONI rozumieli to jeszcze inaczej, po swojemu.
Mit Polski "NASZEJ" dodawał otuchy i dawał jakąś nadzieję, na odmianę,na jakieś ułaskawienie.
..
Które nie nastąpiło ; nazwiska i ksywy dokładnie wszystkich znalazły się na tabliczkach, na dwóch Krzyżach, koło stacji PKP - gdzie spędzali tyle czasu.
To także fakt; mit pomaga przetrwać, ale nie tym, co trzeba.
Posted by Picasa

Kotek


 
Posted by Picasa

Wizyta u kotka


lipiec 31, 2009 


Ciekawsza od ‘wolności”, która nie istnieje – jest kwestia polonizmu – który istnieje jak najbardziej. Ma się jednak słabo, to też jest faktem.

Nawet kotek wie o tym; co on zajada polskiego?

Właściwie to tylko wodę i powietrze – czy to nie jest faktem?

Dlaczego zatem miałby być polonistą kotek, którego znów odwiedzam.

Rozglądam się wokół, gdzie jestem; co tu jest polskiego ?

Może stół, może krzesła etc. – ale poza tym co ?

Nawet książki nie są już polskie, nie mówiąc o gazetach – co będzie dalej?

Potem będzie jeszcze ciekawiej, jak sądzę; antypolonizm jest faktem, ale nie ” gdzieś tam..”, ale właśnie tutaj; coraz więcej odrzuconych quasi-obywateli

“RP PL XX” – odwraca się nie tylko od tego przedziwnego Państwa i jego instytucji.

Niestety, odwraca się od samej Polski – i to wcale nie ruszając się z tego kraju-raju; ucieka ” w sobie” od Polski – i co będzie dalej?

Oczywiście będzie nowe święto i nowe pomniki, etc.

..lecz Polo-niżsi, mają to wszystko już poza sobą, daleko, jakby byli w  Nowej Zelandii – powiedzmy.

Piękny kraj, fakt.

Oto jest “wolność” wyboru – jakbym usłyszał obok.